PROPAGANDA SUKCESU - CZAS PRZEŁOMU



W Stoczni Gdańskiej przeżywałem wszystkie fazy strajku. Znałem je wprawdzie z Grudnia ‘70 i pomniejszych akcji, ale to nie było to. Gdy wskoczyłem na wózek akumulatorowy i krzyknąłem zakładamy strajk okupacyjny, a tłum zafalował jednym wielkim „Huraaa!!!”, poczułem się zupełnie tak, jakbym wydobył się z ogarniającej mnie fali, która przedtem głuszyła to, co mówiłem. Słowa i myśli zespoliły się z nastrojami i pragnieniami tych ludzi. Czułem, że to co mówię jest moje i tych, którzy, którzy stali obok mnie, że wspólnie walczymy o coś, co staje się naszą powinnością. I choć strajk wielokrotnie „dołował”, choć były kłótnie między stoczniami i groziło załamanie —wiedziałem już, że za tą szarpaniną rośnie coś nowego. Narodził się strajk solidarnościowy.

 

[Lech Wałęsa] A. Drzycimski, T. Skutnik, Gdańsk Sierpień ‘80. Rozmowy, Gdańsk 1990, s. 5.


____________________________________________________________________________________________________
Strajkowy Biuletyn Informacyjny "Solidarność" z 31 VIII 1980 r. informujący o podpisaniu dokumentu końcowego uzgadniającego stanowisko MKS i Komisji Rządowej wobec 21 postulatów, 1980, APW, Archiwum Zakładowe Komisji NSZZ "Solidarność".

<--- POWRÓT

DALEJ --->